środa, 28 kwietnia 2010

Marion Jones - z Olimpu do Hadesu. Krzywoprzysięstwo po polsku...

Odpowiedzialność karna za przestępstwo składania fałszywych zeznań.


34-letnia Marion Jones została skazana za wielokrotne składanie fałszywych zeznań - najpierw w listopadzie 2003 roku w związku ze sprawą laboratorium Balco, które dostarczało sportowcom środków dopingowych, a potem w sierpniu i w listopadzie 2006 roku, w śledztwie dotyczącym oszustw bankowych, w które zamieszany był ojciec jej pierwszego dziecka, były czołowy sprinter świata Tim Montgomery. [1]


W 2000 roku Jones zdobyła na igrzyskach w Sydney trzy złote i dwa brązowe medale w sprintach i skoku w dal, ale po udowodnieniu zażywania sterydów anabolicznych Amerykance odebrano trofea, a sąd skazał ją na pół roku więzienia za składanie fałszywych zeznań przed sądem.
Jones zza krat wyszła we wrześniu 2008 roku, kilka miesięcy później urodziła trzecie dziecko, a następnie podpisała roczny kontrakt z Shock, zespołem zawodowej żeńskiej ligi WNBA, której rozgrywki odbywają się w lecie. Za rok gry dostanie 35 tys. dolarów. [2]


Poruszony problem dotyczy odpowiedzialności karnej za przestępstwo składania fałszywych zeznań. Na wstępie moim celem było przedstawienie tzw. krzywoprzysięstwa (składania fałszywych zeznań) na przykładzie popularnej sportsmenki, amerykańskiej lekkoatletki Marion Jones. Kontynuując swoją pracę będę chciał przełożyć omawiany temat na przykład z naszego kraju, gdyż nie posiadam pełni wiedzy na temat prawa obowiązującego na terenach Stanów Zjednoczonych. A z informacji przeze mnie zebranych wynika, iż w każdym stanie USA struktury prawne różnią się znacznie od siebie.Za przykład niech posłuży szeroko komentowana w mediach sprawa Korneli Marek. Polska biegaczka narciarska, która w olimpijskim biegu w Vancouver na 30 km. zajęła 11. miejsce, a w sztafecie szóste, jest na razie jedynym sportowcem złapanym na dopingu podczas niedawno zakończonych Igrzysk. W jej organizmie wykryto EPO (erytropoetynę), silny środek dopingowy stosowany w sportach wytrzymałościowych. Drugie badanie, tzw. próbka B potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia, zatem zawodniczce grozi teraz bezwzględna dyskwalifikacja, nawet na kilka lat.


- Wstyd, hańba i kompromitacja. Co jej odbiło? Przecież zaczynała być wielką biegaczką! [3] - impulsywnie zareagował dowiadując się o całej sprawie śp. Piotr Nurowski, szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który 10 kwietnia 2010 r. zginął w katastrofie lotniczej po Smoleńskiem.


Czy jednak tylko zawodniczka jest winna? - Sama EPO na pewno nie kupiła. To ampułki stosowane w lecznictwie zamkniętym, u pacjentów ciężko chorych na niewydolność nerek. Skądś ten lek wziął się u Marek. EPO podaje się w zastrzyku i trzeba coś o nim wiedzieć. Sportowiec musi być pod kontrolą lekarzy. Dlatego bardziej prawdopodobne, że ktoś Marek pomógł. [4] - mówił „Gazecie” Jarosław Krzywański, lekarz kadry olimpijskiej z Vancouver.


Sama zawodniczka zaprzecza jakoby świadomie i z własnej woli przyjmowała doping - Zbyt wielu osobom bezgranicznie ufałam. To był błąd. Świadomie nigdy nie sięgnęłabym po doping. Zbyt wiele poświęciłam, aby dojść do takiego poziomu. W ten sposób nie mogłabym zakończyć czegoś, co było i nadal jest moim całym życiem. [5] - stwierdziła Kornelia Marek.


Odpowiedzialności za zaistniałą sytuację nie chciał wziąć na siebie również ukraiński fizjoterapeuta kadry biegaczy Witalij Trypolski: - Nie podawałem Kornelii żadnych niedozwolonych substancji. W mojej karierze nie spotkałem się z sytuacją, by zawodnik sam podawał sobie EPO. Nie czuję się winny, ale jest mi przykro. Związek nie przedłużył ze mną umowy, ale na miejscu prezesa Apoloniusza Tajnera pewnie wielu zrobiłoby podobnie. Co dalej? Muszę szukać pracy, choć wiem, że może być z tym problem [6] - stwierdził Ukrainiec.


I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Zawodniczka, jak i jej otoczenie utrzymują, że są niewinni. Komisji, powołanej przez Polski Związek Narciarski, trudno będzie dojść prawdy, bo za jej ukrywanie przesłuchiwanym nic nie grozi. Co innego, gdyby sprawą zajęła się prokuratura, przed którą składanie fałszywych zeznań jest karane jak przestępstwo.


A czymże innym w świetle prawa jest składanie fałszywych zeznań jak właśnie przestępstwem?


Art. 233.
§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. [7]


Następne, nie mnie ważne, punkty tego artykułu brzmią następująco:


§ 2. Warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego przyrzeczenie.
§ 3. Nie podlega karze, kto, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi na pytania, składa fałszywe zeznanie z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.
§ 4. Kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię lub tłumaczenie mające służyć za dowód w postępowaniu określonym w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli: 1) fałszywe zeznanie, opinia lub tłumaczenie dotyczy okoliczności nie mogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, 2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinie lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby prawomocne, rozstrzygniecie sprawy. § 6. Przepisy § 1-3 oraz 5 stosuje się odpowiednio do osoby, która składa fałszywe oświadczenie, jeżeli przepis ustawy przewiduje możliwość odebrania oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej. [7]


W nauce wyróżnia się wiele rodzajów kłamstw oraz wiele powodów, dla których ludzie kłamią. Z moralnego punktu widzenia będzie to niewątpliwie zachowanie naganne, jednak jednym z najgroźniejszych kłamstw będzie kłamstwo obywatela w stosunku do władzy publicznej, czyli kłamstwo sądowe! Ten rodzaj kłamstwa rodzi wiele negatywnych, często niebezpiecznych skutków, min. może prowadzić do skazania człowieka niewinnego, z drugiej strony trafność podejmowanych przez sąd oraz inne organy władzy publicznej decyzji zależy od możliwości ustalenia prawdy.


Przestępstwo składania fałszywych zeznań zawarte było we wszystkich polskich Kodeksach Karnych, począwszy od 1932 r. [8], przez rok 1969 [9], kończąc na aktualnie obowiązującym Kodeksie Karnym z 1997 r. [10] Zmiany wprowadzone do kodeksu karnego z 1997 r., porównując z poprzednio obowiązującym Kodeksem, są niewielkie (§ 4 i § 6), jak również granice kryminalizacji omawianego czynu w zasadzie się nie zmieniły, gdyż omawianego przepisu w obecnie obowiązującym zakresie był wcześniej wytaczany w drodze wykładni. [11]


Istotą przestępstwa określonego w art. 233 jest zeznawanie nieprawdy lub zatajanie prawdy, zatem omawiane przestępstwo może mieć formę działania, które polega na świadomym zatajeniu okoliczności stwierdzających prawdę. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, obywatel Polski fałszywie zeznający przed sądem lub organem obcego państwa dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 233 § 1 KK, tylko wtedy, gdy zeznania te będą miały wartość dowodową w postępowaniu prowadzonym przed sądem polskim lub w innym postępowaniu, które jest prowadzone na podstawie polskiej ustawy. [12]. Fałszywe zeznanie złożone przed sądem lub organem obcego państwa, które nie będzie miało służyć za dowód w postępowaniu prowadzonym przez sąd polski lub inny polski organ, nie będzie godziło w prawidłowe funkcjonowanie polskich organów wymiaru sprawiedliwości. [13] Do znamion strony przedmiotowej przestępstwa określonego w art. 233 § 1 KK należy zeznanie nieprawdy, jak również zatajenie prawdy. W ślad za tym należy zauważyć, że zazwyczaj każdy występek można popełnić zarówno przez działanie, jak też przez zaniechanie.


Przykładów podejrzanych czy też skazanych za składanie fałszywych zeznań osób można mnożyć. W mediach można zauważyć nagonkę zwłaszcza na ludzi sławnych, popularnie zwanych celebrytami. Z pewnością są oni łakomym kąskiem dla dziennikarzy, powinni więc wystrzegać się jakichkolwiek uchybień względem prawa. A przedstawicielom mediów tak naprawdę zależy na ujawnieniu całej prawdy, a także przypomnieniu opinii publicznej, a także przypilnowaniu tego, że każdy obywatel musi być sądzony uczciwie. A przecież nie raz słyszy się historie, gdy znana osoba unika odpowiedzialności prawnej tylko dlatego... że jest sławna. Nie chciałbym osadzać czy też wskazywać winnego w sprawie Korneli Marek, jednakże nasza biegaczka powinna mieć na uwadze, że składając fałszywe zeznania wcale nie ratuje swoje imienia przed narodowym osądem. Niech przykład Marion Jones ustrzeże Kornelie przed największym błędem w jej życiu.


Na koniec przytaczam wypowiedź ministra sportu. Z niecierpliwością będę oczekiwał przełożenia jego słów na czyn, a więc przygotowania stosownej ustawy. Dotyczy ona dopingu: - W Europie doping ścigany jest z urzędu we Włoszech oraz Serbii, gdzie grozi za to więzienie. W rządowym projekcie ustawy o sporcie proponujemy wprowadzenie dopingu do kodeksu karnego. Więzieniem karani byliby Ci, którzy podają doping małoletnim lub dorosłym bez ich wiedzy. Sportowców - tak jak teraz - obejmowałyby tylko sankcję sportowe. [14] - powiedział „Gazecie” minister sportu i turystyki Adam Giersz.



Bibliografia:


Źródło:

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z 1997 r. ze zm.)

Literatura:

Przegląd Sportowy”, „Sport”, „Gazeta Wyborcza” - publikacje z 2010 r.

Z. Młynarczyk, Fałszywe zeznania w polskim prawie karnym, Warszawa 1971 r.

Internet:

http://forum.prawnikow.pl/skladanie-falszywych-zeznan-t2236.html

http://www.edukacjaprawnicza.pl/index.php?mod=m_aktualnosci&cid=43&id=470


.................................................................


[1] http://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,64989,4556866.html

[2] http://en.wikipedia.org/wiki/Marion_Jones

[3] cytat z „Gazety Wyborczej”

[4] http://wyborcza.pl/1,75478,7653213,Kornelia_Marek__Kto_jej_podal_doping_.html

[5] cytat ze „Sportu”

[6]http://www.sport.pl/zimowe/1,64996,7713506,Doping_Kornelii_Marek__Trypolski__nie_podawalem_zadnych.html

[7] Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z 1997 r. ze zm.)

[8] Ustawa z 11.7.1932 r. (Dz.U. Nr 60, poz. 571 ze zm.)

[9] Ustawa z 19.4.1969 r. (Dz.U. Nr 13, poz. 94 ze zm.)

[10] Ustawa z 6.6.1997 r. (Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.; dalej jako KK)

[11] O. Górniok, [w:] A. Wąsek, Kodeks Karny. Komentarz, Gdańsk 1999, s. 291.

[12] Uchwała SN z 26.4.1995 r., I KZP 7/95 OSNKW Nr 7–8/1995, poz. 42.

[13] B. Kunicka-Michalska, [w:] A. Wąsek, Kodeks Karny, część szczególna. Komentarz, Warszawa 2006, s. 147.

[14] http://wyborcza.pl/1,75478,7653213,Kornelia_Marek__Kto_jej_podal_doping_.html